Latając naszymi wspaniałymi maszynami po świecie nie sposób uniknąć sytuacji, kiedy zmuszeni jesteśmy do zatankowania z dala od macierzystego lotniska. Jeśli na „tranzytowym” lotnisku jest stacja paliwowa nie ma problemu. Gorzej jeśli paliwo trzeba przewieźć, donieść, odlać etc. Można pożyczyć kanister od lokalnej braci lotniczej, można też wozić ze sobą „bańkę”, ale ona zajmuje sporo miejsca w bagażniku.
Nawet lądując śmigłowcem obok stacji benzynowej i tak to paliwo trzeba jakoś przenieść…
Rozwiązaniem jest SKŁADANY, ELASTYCZNY KANISTER 20 L.
SPRAWDZI SIĘ ŚWIETNIE TAKŻE W OFF-ROAD I SPORTACH MOTOROWODNYCH